sobota, 10 czerwca 2017

KAWY! KAWY! KAWY!

Dla tych, którzy mnie znają, nie jest żadną tajemnicą, że: 

Nie umiem żyć bez KAWY!!!

ŚP. Bogdan Tomaszewski miał 3 żony i 3 kochanki: kawę, papierosy i maszynę do pisania. Ja podobnie jak on: 3 kochanków mam - papierosy, kawę (chociaż ta jest rodzaju żeńskiego, bo przecież nijak powiedzieć kaw) i..... laptop


Nie powiem maszynę do pisania mam, nawet trochę antykiem pachnie, ale umówmy się: dzisiaj bez laptopa, jak bez ręki.
Tutaj, na tej Stelli nie powiem: "kawy" jest w bród. Moi podopieczni piją ją litrami... tyle, że według mojej oceny jest to czarna ciecz, w niczym nie przypominająca KAWY: bezkofeinowe dziadostwo, pośledniej marki lura.
Osobiście, pijam kawę dobrej marki, z najwyższej półki (ale zabrzmiała!!!), chociaż wśród tych kaw, po które trzeba sięgać wysoko, znajdują się gatunki lepsze i gorsze. Nie zawsze znana marka jest w smaku odpowiednia, przynajmniej dla mnie. 
Wypowiedziałam się trochę w tym temacie na rzadko uaktualnianym blogu: MOŻE SIĘ PRZYDA w poście DOBRA KAWA. Nie żebym nie znalazła czasu na blogowanie na nim, ale póki co, nie znalazłam NIC, czym chciałabym się podzielić. 
Sam fakt, że poruszam temat kawy, znaczy po prostu, że powoli zaczynam się zapadać bez jednego ze swoich kochanków. Na całe szczęście, laptop wciąż jest obok, a i papierosy są w zasięgu ręki.
Tutaj rytuał parzenia kawy wygląda tutaj tak: wsypują 3 łyżeczki kawy do termosu i zalewają wrzątkiem. Każdy kawosz łapie się za głowę: jak można tak profanować rytuał robienia kawy!!!! Robię trochę inaczej, wsypuję więcej niż 3 łyżeczki, czekam, aż woda (na oko) ostygnie do około 90 stopni, zalewam kawę i zakręcam termos. Przyznam, że nawet babcia, która jest klasycznym wrednym UMIEJSZACZEM, a chwilami przypomina nawet UŚMIECHNIĘTEGO MORDERCĘ zauważyła, że kawa jest jakaś smaczniejsza.
Generalnie nie tylko parzenie kawy woła o pomstę do nieba, ale w ogóle niemiecka kuchnia. Może jedynie tu, na tej Stelli mają, aż takie tragiczne przyzwyczajenia?
No, cóż, już się pożaliłam, że mój "kochanek" póki co, jest ponad 700 km ode mnie.... co doprowadza mnie do rozpaczy przeogromnej.
Wybiorę się dzisiaj na zakupy i zapewne zafunduję sobie KAWĘ z lidlowskiego automatu. Żaden szał, ale od biedy może być. Lepsze niż ta lura tutaj.
I dla wszystkich kawoszy, przekopiowuję kilka przepisów z postu DOBRA KAWA:

Espresso
7 g kawy mielonej espresso,
25 ml wody.
Przygotowanie tej kawy wymaga odpowiedniego sprzętu. Jeśli nie mamy ekspresu ciśnieniowego, równie dobrze możemy ją zaparzyć korzystając z ekspresiku do kawy na gaz (jest zdecydowanie tańszy). Dobrze przygotowane espresso ma na wierzchu warstewkę pianki w kolorze cynamonu. Jest bazą wyjściową do Caffe Latte i  Caffe Mocca.

Caffe Latte
1 część podwójnego lub mocniejszego espresso,
1 część gorącego mleka lub trochę spienionego mleka.
Gorące mleko wlewamy do espresso. Na wierzch możemy dodać trochę pianki z mleka. Możemy również dodać więcej spienionego mleka lub syropu (sosu) waniliowego.

Caffe Mocca
1 część gorącego espresso,
1 część gorącego mleka,
1 część kakao.
Do Caffe Mocca potrzebna jest wysoka szklanka, w której zmieszczą się wszystkie trzy składniki. Przygotowujemy kawę, kakao, spieniamy mleko. Kolejno wlewamy do szklanki. Na wierzchu możemy posypać kakao lub sosem czekoladowym.

Cappuccino
1 część gorącego espresso,
1 część ciepłego mleka,
1 część pianki z mleka
ewentualnie kakao w proszku, cynamon do posypania.
Najpierw wlewamy do szklanki espresso, następnie ciepłe mleko, na końcu piankę z mleka. Na wierzch posypujemy kakaem lub cynamonem.

Espresso Macchiato
1 gorące espresso,
pokrywa ze spienionego mleka.
Espresso wlewamy do szklanki, następnie wlewamy spienione mleko.

Latte Macchiato
1 gorące espresso,
200 ml spienionego mleka,
do posypania kakao w proszku.
Latte Macchiato powinno składać się z trzech warstw, które nie powinny się ze sobą mieszać: na spodzie gorące mleko, w środku espresso, a z wierzchu pianka z mleka.  Mleko podgrzewamy do temp. 60 stopni, spieniamy, odstawiamy na 1 minutę, aby utworzyła się piana. Wlewamy je do wąskiej szklanki, a następnie bardzo ostrożnie wlewamy espresso, tak aby powstały warstwy. na koniec możemy posypać kakao.

Kawa na opak
1/3 espresso,
2/3 spienionego mleka.
W tej kawie jest więcej mleka niż kawy. Wypełniamy filiżankę spienionym mlekiem, następnie wlewamy espresso. Na wierzchu posypujemy kakao lub cynamonem. Bardzo smaczna!

Mokka
7-8 g mokki lub kawy drobno mielonej,
220-250 ml wody
3-4 łyżeczki cukru.
W małym dzbanku zagotowujemy kawę z cukrem 3 razy.  Wlewamy do filiżanki. W Turcji zamiast cukru używa się kardamonu.

Oczywiście, w dzisiejszej dobie, większość z nas, korzysta z ekspresów do kawy. 
Ja sama, do znudzenia wciąż powtarzam, że używam od wielu lat i z zadowoleniem wysłużonej PETRY na pads'y. 
Moim marzeniem jest, stać się szczęśliwym posiadaczem super ekspresu do kawy, chociaż póki co, moja PETRA spisuje się znakomicie. Cudowna kawa z pianką...
Och, rozmarzyłam się.... a tu trzeba wziąć się za dokończenie posta dla KASI...
Nie idzie mi to tak sprawnie, jak w domku, bo nie mam obok swojej dobrej kawy, a na papierosa muszę wychodzić na taras. 
Takie jest życie.... ale jeszcze 15 dni pracy, a 26 czerwca WYJAZD DO DOMU i... KAWA, KAWA, KAWA !!!!!
PODPIS

2 komentarze:

Dziękuję za zamieszczenie komentarza. Twój komentarz ukaże się po zatwierdzeniu przez administratora.
Tymczasem, poczytaj sobie małe co nieco, albo poszukaj... innego bloga, odpowiedniego dla Ciebie w treści i formie.
Cieplutko pozdrawiam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...